Formalności kompletne- budowa rozpoczęta !!!!!!
Długo to trwało... notariusz, geodeta, projektant, przeprojektowanie zjazdu, promesy od wodociągów, gazowni i zakładu energetycznego, ale w końcu są! Potem jeszcze lekki poślizg w urzędzie i pozwolenie na budowę prawomocne, zatem zaczynamy nowy rozdział w naszym życiu pod tytułem DOM :)
ehhh.. poruszam się tu jeszcze jak mucha w smole, ale spokojnie do wszystkiego dojdę.
No więc zacznę od początku..
Ponieważ pojawiła się ,możliwość bycia obdarowanym przez Rodziców bardzo niewielką działką, ale w rewelacyjnej okolicy postanowiliśmy budować dom. Działka jest malutka zaledwie 270 m, jednak jak to się mówi ciasne, ciasne ,ale własne- stąd decyzja zapadła:) Na tak filigranowej działce nie daliśmy rady znaleźć rzadnego ciekawego projektu, zatem postanowiliśmy zainwestować w pana architekta, który ożeni nam kilka pomysłów i zaprojektuje to, co chcemy korzystając z możliwości i ograniczeń, jakie mamy.
Na podstawie mojego, mega kiepskiego rysunku domu wymaganego do dokumentów o ustalenie warunków zabudowy dostaliśmy informację, że maksymalne wymiary budynku niemogą przekraczać 9mx11m.. a mój rysunek wyglądał naprawdę kiepsko... :)